Generalnie taki okres słaby.
Teraz będzie wielkie bum bo sarkofag nowy zakryje stary.
Może nie ma co się pchać teraz jak będą tłumy i pojechać na wiosnę - wczesną wiosnę.
Była O2 RS 190 km / 436 Nm
Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm
nosz jacie, to jedziecie czy nie? tylko Karol sie nie wyłamał? Ja też chce jechac, ale jeszcze nie w tym roku bo mieszkanie zmieniam i kolejny dzieciak w drodze, tak, że jak powiedziałem starej że jade, to mi powiedziała, że chyba do dupy.... ale w przyszłym roku to już ubłagam i na jesień na pewno ja sie pisze na ponowny wyjazd, bo co widze jakikolwiek materiał o Czarnobylu to mam zespół niespokojnych nóg...
ja ciągle widzę nikłą szansę, że się wybiorę, ale na ten termin końcem października. Na 9-16.10 się nie piszę bo to wyjazd dla weteranów, więc dla mnie bez sensu.
Skrunda-1 to tajne radzieckie miasto widmo na terenie Łotwy, pochodzące z czasów, gdy ta była jedną z republik Związku Radzieckiego. Rosyjscy żołnierze, opuszczając teren w 1998 roku, pozostawili tu 60 budynków: w tym bloki mieszkalne, klub oficerski i koszary. O miejscu stało się głośno, gdy świat dowiedział się o istnieniu radzieckiego radaru dalekiego zasięgu, który umożliwiał obserwację poczynań zachodnich państw w czasach zimnej wojny.
Można by jakiś weekend zaliczyć.
Start w piątek, dojechać gdzieś na hotel.
W sobotę łażenie + druga satelita i okolice,
W niedziele trochę łażenia i do domu.
Była O2 RS 190 km / 436 Nm
Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm
Autostopem Na Koniec Świata. 89,368 likes · 1,202 talking about this. Ta storna powstała przypadkiem. Kiedyś jak kończyłem studia wszyscy mówili, idź do roboty, znajdź se żonę, weź kredyt. Pojechałem...
siemanko sorki ze nic nie pisalem ale sami wiecie jak z czasem tam jest Wrocilem. bylo zajebiscie. No moze oprocz pogody jednego dnia bo walil deszcz praktycznie non stop ale pozniej juz bylo ok. Na zdjecia jeszcze bedzie trzeba troche poczekac bo zero czasu u mnie. Ostatniego dnia pojechalismy w glab strefy do wsi Paryszew, Krasne, Kopaczi itp - super klimaty, bylismy na moscie kolejowym nad rzeka Prypeć, karmilismy lisa w strefie, zgubilismy sie po ciemku na cmentarzu (gps dal rade cale szczescie) no i wiadomo - woda lala sie strumieniami. Impreza w chacie Guta zajebista. Poznalismy chlopakow z Novarki ktorzy przyjechali rozbierac rusztowanie na placu budowy nowego sarkofagu, pogadalismy popilismy z nimi itd. Kijów tez zajebista sprawa - jest gdzie chodzic. Byc moze w przyszlym roku wybiore sie jeszcze raz ale rowniez jesli bedzie wyjazd dla weteranow. Paweł pozwala na jeszcze wiecej, totalny luz i mega atmosfera. Byla ekipa 41 osob.
Komentarz